Wszyscy, którzy współcześnie kroczymy ścieżką jogi, idziemy śladem stóp Patanjalego. 

Nakreślił on swoimi sutrami system o 8 aspektach:

  • Yama 
  • Niyama
  • Asana
  • Pranayama
  • Pratyahara
  • Dharana
  • Dhyana
  • Samadhi

Choć każdy z nich jest równie ważny, to Yamy i Niyamy powinniśmy traktować jako podstawę. Korzeń dalszej praktyki. 

 

Jedną z 5 Niyam, zasad regulujących nasz stosunek do siebie samych, jest Tapas.

 

To samodyscyplina, ogień, który trawi nasze własne ograniczenia. 

Nie ma sensu się oszukiwać, bez dyscypliny nic się na tej ścieżce nie wydarzy.

W dążeniu do naszych celów konieczny jest wysiłek i nie rozumiem go jako intensywność, lecz regularność w praktyce.

Bo w słabszy dzień wysiłkiem bywa wejście na matę lub zrobienie miejsca w naszym grafiku, by ona w ogóle mogła się wydarzyć.

Tylko przekraczając barierę lenistwa, jesteśmy w stanie wykształcić nawyk, rutynę.

A ta jest kluczowa, gdy pragniemy zmiany w naszym życiu, zarówno w ciele, jak i w umyśle. Gdyż  tylko  nowe działania doprowadzą nas do nowych rezultatów.

 

Jak ja sobie z tym radzę?

 

Nie pozwalam, by moje myśli przejęły kontrolę, nie ufam im i ich nie słucham.

Robię swoje…

Staję na początku maty, głęboki wdech…

Ekham…