Często spotykam się z pytaniem:
Co zrobić, aby zachować praktykę po powrocie do domu?🤔
Zazwyczaj pod koniec wspólnych, intensywnych warsztatów.
Jak w niej wytrwać, skoro daje mi ona tak dużo przyjemności i jesteśmy świadomi jej pozytywnego działania?
Odpowiedź jest dość oczywista i chyba się jej domyślasz… Po prostu kontynuuj.
Już od pierwszego dnia po przyjeździe. I każdego kolejnego.😁
Jest szansa, że tym sposobem, stworzysz swój nowy nawyk. Praktyka jogi stanie się twoją codzienną rutyną. A z rutyną najlepiej nam się funkcjonuje, bo wyznacza nasz rytm dnia.
Praktyka nie musi być zaawansowana, oby była regularna.
Powitania słońca codziennie mają większą wartość niż cała seria, jeden raz w tygodniu❗❗❗
Jestem o tym przekonana. Dlatego po prostu zacznij.
Nie zwracaj uwagi na pojawiające się myśli bo mogą one wspierać proces rozwoju, ale też go sabotować. Jasne, na początku bywa trudno, ale na pewno warto. Aby mieć nowe rezultaty, trzeba użyć nowych metod działania. Zadbaj aż o regularne spotkania na macie a efekty same się pojawią. Poprawi się twój stan fizyczny i psychiczny, bo jedno z drugim jest powiązane.
Poniżej kilka porad, które mogą pomóc Ci w letniej praktyce jogi:
- Stwórz do praktyki wygodną przestrzeń z dobrą cyrkulacją powietrza
- Unikaj nagrzanych pomieszczeń i nie kładź maty bezpośrednio na słońcu
- Praktykuj w umiarkowanym tempie i pilnuj intensywności
- Pozwól sobie na płynny, swobodny ruch, bez skrępowania
- Stosuj delikatny oddech udżdżaji; od czasu do czasu wypuszczaj powietrze przez usta, by pozbyć się napięcia lub obniżyć temperaturę organizmu. Możesz nawet westchnąć parę razy i w razie potrzeby zrobić to głośno
- Zadbaj o niezaciśniętą szczękę, rozluźnione ramiona i nieskupiony wzrok (kiedy za bardzo się skupiamy, łatwo o spięcia)
- Nie porównuj się z nikim, nie krytykuj, nie oceniaj
Lato jest dobrym czasem aby zwolnić tempo… W tym czasie warto postawić na lekkość, delikatność by znaleźć równowagę…
Joga jest świetną metodą na odpuszczanie kontroli i powściągnięcie energii… powygłupiaj się trochę, pożartuj z siebie – pokora i humor to najlepszy sposób na naszego wewnętrznego krytyka. W swojej praktyce zadbaj o płynne przejścia i nie skupiaj się tak bardzo na idealnym wykonaniu czy synchronizacji z oddechem.
🙏
Wiem, że wytrwasz w praktyce i że spotkamy się ponownie…
Tymczasem zapraszam Cię do Wrocławia, do Akademii Ruchu🔅