Myślę często o nieustannym rozproszeniu, które towarzyszy, chyba nie tylko, mojemu życiu.

 

Jak trudno jest utrzymać umysł skupiony na bieżącej chwili!

Mam wrażenie, że pośpiech świata w którym żyjemy nie wspiera życia przepełnionego sensem. Bo ilość bodźców odbieranych przez mózg w każdym momencie, utrudnia koncentrację na tym, co aktualnie się wydarza.

Staram się podążać we własnym rytmie ścieżką wytyczoną zgodnie z moimi wartościami.

Ale czy takie życie jest w ogóle możliwe?

 

Mamy w jodze wiele podpowiedzi jak do tego dążyć.

Wyróżnia się 5 zasad samodyscypliny (NIYAMA) a TAPAS jest jedną z nich. 

Oznacza zapał, ogień, żarliwe pragnienie, nieustanny wysiłek do osiągnięcia celu

Taka dyscyplina konieczna jest w praktyce asan, aby stawać na macie każdego dnia. I w skupieniu na oddechu, bez uciekania myślami od bieżacej chwili, praktykować. Ale przydaje się też w życiu codziennym.

Ja przede wszystkim ustaliłam swoje priorytety

i staram się, by na rzeczy najważniejsze nigdy nie zabrakło mi czasu.

 

Stały się one moim codziennym rytuałem. Są bardzo proste:

🎯 Ćwiczę jogę

🎯 Spaceruję

🎯 Medytuję

 

Oprócz tego mam całą masę innych obowiązków oraz innych przyjemności. Ale te trzy wyznaczają rytm każdego dnia i nadają mojemu życiu poczucie sensu.

Stają się również źródłem szczęścia.

Tylko tyle i aż tyle.

 

Jakie są Twoje priorytety?

Czy udaje Ci się je utrzymać?